mar 14 2006

Chciałbym dnia


Komentarze: 1

Kocham noc i nocą wędruję przez pustkowia

myśli natrętnych które wracają za dnia

chciałbym dnia tego zachować wspomnienie

i chciałbym je wykreślić

Przedmioty codzienne to takie bagatelne, że cieszą gdy ty jesteś i są obojetne

kiedy sidzielismy na dworcu kolejowym obok siebie bo chciałaś wyjechać

i siedzieliśmy tak z osiem godzin zaczepiali nas bezdomni a my się śmialiśmy

czasem ale nie do siebie ty udawałaś obojetność

wróciliśmy razem w restauracji stały twoje ogromne bagaże a my jedliśmy i oczy nasze się śmiały

tak jakbyś przede wszystkim chciała żebym cię zatrzymywał

jakby to był dla ciebie najwazniejszy dowód miłości

burza nadeszła burza odeszła

trudy pokonujem razem lub osobno

te same a nie te same

za wszelką cenę musimy być razem

chciałbym dnia jest noc we mnie

 

 

 

 

 

 

 

emmanuel : :
15 marca 2006, 14:43
Uśmiech w oczach jest najpiękniejszym uśmiechem jaki moglibysmy otrzymać.
Poza tym lubię chwile przed burzą.
A nie wierze..
obawiam się, ze nie mam w co.
Pozdrawiam.

Dodaj komentarz