Archiwum marzec 2006, strona 1


mar 13 2006 Zapomnieć
Komentarze: 0
Prosiłaś mnie żebym zapomniał o tobie
zapomnieć o tobie? A o sobie pamiętać?
w każdej rzeczy cię widzę słyszę w słowach
obcych ludzi czuję w promieniach słońca w
parującej drodze polnej kiedy uciekam za
miasto które mi cię dało które mi cię wzięło
Prosiłaś mnie o tak wiele tak często wielu
próśb nie chciałem nie mogłem spełnić o tej
jednej chciałbym zapomnieć i choć nie pamiętam
wszystkiego to nie zapomnę nigdy ciebie
Zapomnę o głodzie o zimie o bólu głowy
zapomnę o smaku wyszukanych potraw
o pięknie naszej przyrody i o zapachu pól
na wiosnę zapomnę swojego imienia
ale twoich zamkniętych oczu kiedy mnie
całowałaś źródlanej miękkości ust szpilkach
piersi jedwabiu dłoni w moich włosach nie
zapomnę łez smutku troski i rozpaczy nic
co twoje nie odejdzie w niepamięć a ta
tułacza droga jaką odbyliśmy odcisnęła się
na moim sercu jak znamię wypalone żelazem
symbol poddańczej miłości i dożywotni znak
ślepych buntów ramion które nie były ci wsparciem
żelazo ostygło zalane łzami a piętno mojej hańby
pali wiecznym już chyba ogniem co wstyd znaczy
co honor stracony nic mnie to nie obchodzi
kiedy nie ma ciebie myślę o handlu wymiennym
ale zła to droga handlować tobą
Zapomnieć? O wszystkim mogę o tobie nie chcę.
 
 
emmanuel : :
mar 13 2006 Drga powieka
Komentarze: 0
Twoja powieka drga pocierasz ja dłonią
jesteś matką i pragniesz mieć dzieci
doszukujesz się więc wroga w przyjacielu
bo potrzebujesz bronić swojego stada przed
wilkiem, który obarczony jarzmem twojej
nienawiści kąsa dotkliwie,
jak bezradne są jego ostre zęby wobec tej
wielkiej niewiadomej, tak ulotnej, niezabawnej
wcale.
Z czego się więc śmiejesz starcze?
Gdzie złożysz swoją skroń kiedy już mnie zabraknie?
 
Kiedy zaklinałaś chwilę aby piękną była
czy pamiętałaś o morzu łez matczynych, próżnych w
ich zachłannej, niechlujnej miłości własnej
własnych dzieci ciągle żywych w niej i w jej
wspomnieniach?
Wiesz gdzie ich szukać, dobrze wiesz.
Masz ciało, masz serce masz ciekawe koncepty.
 
Wiesz dobrze, wiesz, że jak kopniesz to zawarczy
jak ugryziesz to odpowie ze złością ale nie wiesz
co będzie jak będziesz głaskać
tak samo jest piękna zaciśnięta w pieść i piękne są
kiedy ciskasz przekleństwa twoje usta
ale piękniejsze kiedy śpiew niosą i pieszczotę
za pięknem warto podążać,
 i śnieg i deszcz i słońce i księżyc i oni wszyscy, którzy są.
 
emmanuel : :
mar 13 2006 Krzyk
Komentarze: 0
Krzyk
 
mój martwy krzyk otwartych przerażonych
ust jak spękana wyjałowiona ziemia która dawała
niegdyś plon radości dla moich
uszu
ust zastygłych w niemym strachu ukazujących
otchłań mojego wnętrza
pustkę nocy czarnej dla nic widzących
oczu
stężała twarz w beznadziei spalonych rżysk
pustka bezimienna wchłania mój krzyk
wołanie daremne zasnuwa mgłą
wzrok
nie widzą one obrazów innych jak strach
wylękłych stworzeń w otchłani cywilizacji
śmierci i nic nie znaczących słów
przerażające obrazy widzę
krzyk śmierci
cichy jest
otwieram usta
nie mogę wydobyć z siebie nic
umieram razem z moją przyjaźnią
miłością
jak pustka może wypełnić pustkę?
Adam
emmanuel : :
mar 13 2006 Ma sens?
Komentarze: 0
Ma sens?
 
co ma sens?  ma sens boży pomysł by wierzyć?
ma przemijanie gdy o lęku, popłochu, cudach
myślimy, o przyjaźni, miłości, błędach i bólu?
 
ma sens trwanie w niepewności jutra a może
bólu wspomnienia dnia, którego nie było?
wspominamy ból i twierdzimy,że jest sens
 
a potem nadchodzi większy, więc i sens rośnie
ból życia w grzechu powracającym jak głód
zapomnienia własnych niegodziwości i zamiany
 
ich na godne pochwały wytłumaczenia, ma sens
kiedy chcemy się cofnąć w czasie i naprawić
porozbijane meble, zaleczyć obrzmienia?
 
ma sens rwąca woda potoku, to wiemy, że i
poziomki na skraju lasu pięknie pachną i
zdobią dzieło lasu tajemnicze i dające dom
 
wielu jego mieszkańcom, czy i ja tam schronić
się mogę przed trzęsieniem ziemi po której
stąpałem i dawała mi oparcie i już nie chce?
 
tyś jest las i dziewictwo moje, miłosne zapatrzenie
w odbicie Jego oblicza, łono mojej skały
wygrzanej w sierpniowym słońcu, porosłej mchem
 
tyś jest las a na nim mnóstwo polan ze śpiewającymi
aniołami - elfami, o naszym szczęściu spotkania się
rozstania, zapomnienia, wyciszenia i zapominania
 
pożogi, burzy i połamanych, młodych drzew, bo
taka jest natura a w niej las, a w lesie my
zagubieni, zapatrzeni w siebie zadumani, zapomniani
Adam
(dziś)
emmanuel : :
mar 13 2006 Ty tajemnica
Komentarze: 0
Ty tajemnica niewyjaśnionych przyczyn
tajemnica niewysnionych marzeń chłodnym wzrokiem
błądzisz po wzburzonym oceanie mojej twarzy
natartej śniegiem z naszych nocnych wędrówek
Jakież to smutne i szczęśliwe chwile kiedy odkrywam
i coraz większą tajemnicę zgłębiam
a potem zapominam o sobie a potem tylko siebie widzę
Jakież to radosne i puste chwile kiedy nie wierzę swoim
oczom i nie ufam swoim ustom siebie tylko widząc
nie wierząc bo w czystym brzmieniu głosu kruka słyszę
tyś była tam, widziałem cię wznoszącą oczy ku niebu
zapadłą w bagnie żądz i zatopionych namiętności
nie dostaniesz tego kwiatu a tajemnica na zawsze
będzie przed tobą ukryta
to więc niech się stanie co trzeba
poszukajmy wspólnie i Jasia i Małgosi
na ulicy gdzie zaparkowaliśmy
czy tak?
 
emmanuel : :